IV Spławikowe Mistrzostwa Koła

Spławikowe Mistrzostwa Koła

   15 kwietnia nad Kanałem Królewskim odbyły się czwarte w historii Spławikowe Mistrzostwa Koła numer 29 PZW w Kobyłce. Impreza zgromadziła 28 uczestników i wielu kibiców, wśród których nie zabrakło przedstawicielek płci pięknej oraz wędkarskiego „narybku" w postaci ambitnej młodzieży.

 Zawody bez wahania można było określić jako bardzo prestiżowe, ponieważ zawodnicy walczyli o prymat w najlepszym mazowieckim kole wędkarskim ubiegłego roku w kategorii spławikowej. Na starcie nie zabrakło wielokrotnych mistrzów okręgu i uczestników zawodów rangi ogólnopolskiej.

Niestety w parze z doborową obsadą nie poszła pogoda, która tego dnia nie zachęcała do wychodzenia z domu, o wędkowaniu nawet nie wspominając. Dzielni uczestnicy nie przestraszyli się jednak deszczowej niedzieli i w dobrych nastrojach przystąpili do losowania stanowisk, które poprzedziło oficjalne rozpoczęcie zawodów i wciągnięcie flagi PZW na maszt.

Trudne warunki i towarzyszące im ochłodzenie nie zwiastowały obfitych połowów, dlatego dużą rolę odgrywało wybranie odpowiedniej techniki i zanęty. Dominowała drobna ryba - w siatkach najczęściej meldowały się ukleje, płotki i krąpie. W sektorach juniorów oraz kobiet pojawiły się jednak leszcze i ładne płocie, które windowały w klasyfikacji generalnej szczęśliwych łowców.

W pierwszej turze najwyższy wyniki oscylowały wokół 2500 pkt, co jak na dwugodzinne zmagania było na tej wodzie bardzo dobrym rezultatem. Po zważeniu połowów przyszedł czas na przerwę i posiłek (niezmiennie na szóstkę z plusem).

Przed drugą turą pojawili się pierwsi faworyci i gwoli prawdy nikt nie liczył na niespodzianki. W czołówce znaleźli się bowiem wyłącznie członkowie mistrzowskiej drużyny z roku 2011 i Grzegorz Kowalczyk (którego obecność wśród najlepszych nie była przypadkowa - był to przecież obrońca tytułu). Pozostali wędkarze nie zamierzali jednak składać broni.

Druga tura niewiele różniła się od pierwszej. Wyniki były bardzo zbliżone, znów zabrakło okazowych ryb i spektakularnych holi. Około godziny 15:30 wszystko było już jasne.

Mistrzem koła w kategorii kadetów został faworyt - Michał Turek, a następne miejsa przypadły Mateuszowi Kowalczykowi i Hubertowi Krukowi. W kategorii juniorów najlepszy okazał się Mateusz Turek, który wyprzedził Przemysława Krakowskiego.

Wśród kobiet klasą sama dla siebie była Martyna Szpondowska, prezentująca wysoką formę już od inauguracji sezonu. Drugie miejsce przypadło Ewelinie Skibskiej, zaś trzecie Gabrieli Kozłowskiej.

W najliczniej obsadzonej kategorii seniorów zwyciężył niżej podpisany, Damian Furmańczyk, któremu udało się wygrać zarówno w pierwszej, jak i drugiej turze. Tuż za jego plecami znaleźli się Robert Kowalczyk i Grzegorz Kowalczyk.

Na zakończeniu pojawił się gość specjalny i przyjaciel koła numer 29 - burmistrz Kobyłki Robert Roguski. Wziął on udział we wręczeniu nagród najlepszym uczestnikom oraz w uroczystym zakończeniu zawodów. Na koniec wszyscy, w strugach deszczu, stanęli do pamiątkowego zdjęcia i podziękowali sobie za wspaniałą i sportową rywalizację.

Damian Furmańczyk

Fot. Artur Kruk

 

Wyniki Zawodów:

Kat. kobiet

1. Martyna Szpondowska - 4350 pkt.

2. Ewelina Skibska - 2305 pkt.

3. Gabriela Kozłowska - 2190 pkt.

4. Milena Duklas - 1920 pkt.

 

Kat. kadetów

1. Michał Turek - 4645 pkt.

2. Mateusz Kowalczyk - 3515 pkt.

3. Hubert Kruk - 2690 pkt.

4. Maciej Balcerak - 2540 pkt.

5. Mateusz Pachnik - 2425 pkt.

 

Kat. juniorów U-18

1. Mateusz Turek - 4775 pkt.

2. Przemysław Krakowski - 4220 pkt.

 

Kat. seniorów

1. Damian Furmańczyk - 5350 pkt.

2. Robert Kowalczyk - 4350 pkt.

3. Grzegorz Kowalczyk - 3910 pkt.

4. Krzysztof Turek - 4165 pkt.

5. Zbigniew Płoński - 3985 pkt.

6. Adam Kryszczak - 2750 pkt.